Madonna w jednym ze swoich utworów śpiewa, że czas upływa tak wolno. Jednak patrząc po tym, że ZBIORowa KOMunikacja W mieście ŁODZI obchodzi pierwsze urodziny. Czas jednak płynie naprawdę szybko. Ostatnio nawet moja mama zdziwiła się, że to już rok, bo wydawało jej się, że bloguję dopiero od marca.
Tak jak przystało na pierwszą rocznicę trzeba by trochę powspominać. Tak naprawdę nad blogiem o tematyce transportowej myślałem jeszcze, kiedy pracowałem w “starej” redakcji Mojego Miasta Łódź. Jak to w mediach, nie wszystkie tematy mają szansę się przebić, szczególnie jeśli są dość specjalistyczne. Poza tym niektóre tematy fajnie było rozwinąć bardziej.
Przez kilka miesięcy próbowałem się zebrać w sobie, aby ruszyć ze “ZbiorKomem”. Prawdopodobnie wystartowałbym wcześniej, ale szukałem symbolicznej i ciekawej daty związanej z historią łódzkiej komunikacji. Kiedy znalazły się potencjalne terminy, to albo zdarzały się jakieś problemy techniczne albo nie dopracowałem zadowalającego mnie układu bloga. W końcu od 16 lipca na swoim profilu na facebooku rozpocząłem małą trzyczęściową akcję teaserową.
Oficjalnie wszystko rozpoczęło się o godzinie 19.26 21 lipca ubiegłego roku. Nie była to data przypadkowa. Dokładnie 62 lata temu, czyli 21 lipca 1950 roku na ulice Łodzi wyjechały pierwsze “eNki”, czyli silnikowe wagony typu 2N. Jak na tamte czasy to była nowoczesna konstrukcja no i całkowicie produkowana w kraju.
Po prostu idealny moment, aby ruszyć ze ZBIORową KOMunikacją W mieście ŁODZI. Oczywiście startowi towarzyszyła ogromna radość, ale także mniejsza lub większa obawa. Dotyczyła głównie tego czy będzie o czym pisać, czy dotrwam do pierwszego roku i czy pogodzę bloga i pracę dziennikarza. Życie pokazało, że tematów jest od groma – kilka nadal czeka w “ZbiorKomowej” zamrażalce, do 365 dni udało się dotrwać, a sprawa pracy rozwiązała się sama, w maju.
Wbrew nazwie nie jest to blog, w którym pojawiają się tematy tylko związane z komunikacją miejską. Nią przede wszystkim żyją jej miłośnicy. Jeśli na ulicy zobaczymy młodych ludzi z aparatami, fotografujących tramwaj czy autobus, to pewnie są właśnie oni. A ja chciałbym, aby każdy z czytelników w jakimś stopniu spróbował złapać tego komunikacyjnego bakcyla. W końcu jest to składnik każdego miasta. Nie jest to też blog przeznaczony tylko dla tzw. ludzi z branży. Każdy może tu zaglądać.
No właśnie. Wypadałoby kilka słów napisać o samych czytelnikach. Nie chce zanudzać Was cyferkami ze statystyk, ale mogę powiedzieć o prawie siedmiokrotnym wzroście dziennych wejść na komunikacjęzbiorową.pl. W porównaniu z początkiem, co raz więcej pojawia się też komentarzy pod poszczególnymi tekstami.
Wszelka liczba lajków, plusów czy obserwatorów regularnie się zwiększa. Wbrew pozorom blog o komunikacji w Łodzi przyciąga także czytelników z Katowic, Warszawy, Wrocławia, Poznania, Gdańska a nawet z Lublina i Zielonej Góry. Odnotowałem także pojedyncze wejścia z Niemiec, Belgi, Holandii czy Czech.
Co do tekstów. Wyprodukowałem ich ponad 100, do tego ponad 300 zrobionych zdjęć. Pierwszy tekst, który odbił się dość szerokim echem, poruszał kwestię estetyki w pojazdach MPK Łódź. Dokładnie chodziło o zaklejanie szyb taśmą klejącą, gazetami czy plakatami reklamowymi.
Po informacji z PKP Polskich Linii Kolejowych, zastanawiałem się dla kogo jest przystanek PKP Łódź Stoki. Wyszło mi, że dla saren i zajęcy. Przybliżyłem także plany nowych linii tramwajowych, które miałby zostać zbudowane do 2020 roku. Było też o trolejbusach w Łodzi. Ostatnio spore kontrowersje wywołała sprawa znaku zakazu ruchu pieszych w przejściu na przystanku przy ulicy Woronicza.
Jednak były też teksty całkiem lajfstylowe. Na Dzień Tramwajarza przybliżyłem świat z perspektywy kabiny oraz odnotowałem ożywienie zajezdni tramwajowej na Helenówku w filmie Piotra Trzaskalskiego “Mój rower”. “ZbiorKoma” znajdziecie oczywiście na portalach społecznościowych – na Facebooku, na Google+ oraz na Twitterze. Można napisać do mnie także na GG: 17689209 oraz e-maila: kontakt@komunikacjazbiorowa.pl.
Oczywiście każde urodziny nie mogłyby się odbyć bez małej imprezy. Co prawda nie będzie tortu, który będziecie mogli razem ze mną wszamać, ale przygotowuję pewną, mam nadzieję ciekawą, niespodziankę. Śledźcie ZBIORową KOMunikację W mieście ŁODZI na przełomie lipca i sierpnia. Wówczas na pewno będę mógł już więcej szczegółów zdradzić. Warto poczekać 🙂
Dodaj komentarz