fot. Daniel Siwak
transportowy flesz

Transportowy flesz miesiąca. #marzec 2020

W styczniu dowiedzieliśmy się, że Urząd Marszałkowski Województwa Łódzkiego przyznał 45 milionów złotych na autobusy elektryczne dla MPK Łódź. Natomiast w lutym pojawił się temat Kolei Dużych Prędkości. Przeciwko przebiegowi trasy protestowali mieszkańcy i władze Konstantynowa Łódzkiego. A co ciekawego działo się w minionym miesiącu? Zapraszam na „Transportowy flesz miesiąca” marca 2020.

Marzec okazał się bardzo ciekawym miesiącem. Wreszcie udało się wstępnie rozstrzygnąć przetarg na Łódzki Rower Publiczny 2.0., zgłosiły się dwie chętne firmy. Jednak Urząd Miasta Łodzi ostatecznie zrezygnował w tym roku z miejskich wypożyczalni rowerów. Dlaczego? To akurat ma związek z koronawirusem SARS-CoV-2, wywołującym słynną już chorobę COVID-19. Otóż w związku z epidemią na terenie całego kraju środki, które miały zostać przeznaczone na ŁRP, zostały oddane łódzkim przedsiębiorcom. Koronawirus natomiast zdziesiątkował kolejowe połączenia aglomeracyjne i dalekobieżne.

Nowy przewoźnik do Zgierza i Ozorkowa

Zgodnie z przewidywaniami na ulice Łodzi, Zgierza i Ozorkowa na początku marca wyjechały autobusy nowego przewoźnika. BP Tour z podlubelskich Bełżyc wygrał przetarg na podwykonawcę, który ogłosiło MPK Łódź. Obejmował on pakiet linii zastępczych obsługiwanych taborem przegubowym. Do obsługi łódzkich połączeń przeznaczono w sumie piętnaście Solarisów Urbino 18 z 2011 roku. Zakupiono je od firmy Mobils, która do 2019 roku realizowała kontrakt dla Zarządu Transportu Miejskiego w Warszawie.

“Jamniki” o numerach taborowych 90xx zadebiutowały na liniach Z45 (do Zgierza) oraz Z46 (do Ozorkowa). To jednak nie koniec obecności firmy BP Tour w aglomeracji łódzkiej. W połowie miesiąca (14 marca) autobusy rozpoczęły obsługę linii zastępczych 43A – do Konstantynowa Łódzkiego i 43B – do Lutomierska. Łódzka przygoda tego przewoźnika potrwa aż trzy lata. Ciekawe, czy ktoś będzie chciał wyciągnąć wnioski na przyszłość pod kątem uwolnienia łódzkiego rynku przewozów autobusowych.

Ostrzegali strajkiem, że zarabiają mało

Rozmowy do ostatniej chwili nie przyniosły satysfakcjonującego rozwiązania co do podwyżek, których oczekiwali pracownicy MPK Łódź. W związku z tym z tym (5 marca) przystąpili do akcji, a dokładnie do strajku ostrzegawczego. Między godz. 03.30 a 05.30 pasażerowie musieli radzić sobie sami, bo wszystkie pojazdy pozostały w zajezdniach Telefoniczna, Chocianowice, Limanowskiego i Nowe Sady. Potem wcale nie było lepiej, bo rozładowanie wszystkich wyjazdów trwało kilka następnych godzin.

Wszystko na to wskazuje, że na dwugodzinnym strajku ostrzegawczym może się nie skończyć. Zarząd MPK Łódź oraz funkcjonujące w spółce związki zawodowe dalej szukają wyjścia z sytuacji. Jednak stanowisko strony związkowej wydaje się nienegocjowalne, a przewoźnik wprost tłumaczy, że nie stać go na tak wysokie podwyżki, bez przerzucenia części kosztów na pasażerów. Na szczęście związkowcy zadeklarowali, że jeśli miałoby dojść do strajku generalnego, to nie w okresie epidemii koronawirusa.

Koronawirus zdziesiątkował połączenia kolejowe i lotnicze

Obecność koronawirusa SARS-CoV-2 powodującego chorobę COVID-19 zaczęła mieć coraz większy wpływ na transport publiczny. Można śmiało stwierdzić, że epidemia zdziesiątkowała połączenia kolejowe wszystkich trzech przewoźników. Łódzka Kolej Aglomeracyjna zawiesiła do połowy kwietnia około 100 kursów na najbardziej popularnych trasach. Dotyczy to połączeń do Skierniewic, Kutna, Łowicza, Zgierza, Sieradza, Piotrkowa Trybunalskiego, Tomaszowa Mazowieckiego czy Warszawy (w weekendy).

Z PKP Intercity nie można było dojechać do Katowic, Krakowa, Poznania, Szczecina czy Trójmiasta. Zawieszono również kilkanaście kursów na popularnej trasie z Łodzi do Warszawy. Polregio ograniczyło lub zawiesiło swoje kursy do Częstochowy, Radomska, Tomaszowa Mazowieckiego, Opoczna, Torunia czy Warszawy (w tygodniu). Kursy do Poznania i Wrocławia zostały utrzymane. Jeśli chodzi po połączenia lotnicze, to w kontekście naszego miasta nie ma wielu wyłączeń. Dotyczy to lotów linii Ryanair do Londynu Stansted, East Midlands i Dublina.

Było otwarcie kopert, ale roweru publicznego nie będzie

Druga odsłona Łódzkiego Roweru Publicznego miała większe szczęście. Po krótkim przesunięciu terminu składania ofert wpłynęły ostatecznie dwie oferty. Orange Polska i Roovee zaoponowały 28 mln zł, natomiast Homeport Polska – 32 mln zł. Miasto za uruchomienie systemu roweru publicznego oraz jego obsługę w latach 2020–2023 zabezpieczyło 22 mln zł. Nie wykluczone więc, że dodatkowe złotówki by się nie znalazły. Tym nie mniej problem z tegorocznym startem systemu rozwiązał się w sumie sam.

Prezydent Hanna Zdanowska zdecydowała, że pieniądze – magistrat twierdzi, że tylko część – zostaną przeznaczone na pomoc łódzkim przedsiębiorcom. – Wirus nie wybiera, dotyczy wszystkich, wiemy już, że nie jest to tylko problem medyczny, ale w dużej mierze społeczny i ekonomiczny – tłumaczyła gospodyni Łodzi. Wszystkie opłaty związane z prowadzeniem działalności gospodarczej jak czynsz, podatek od nieruchomości czy podatek od środków transportu będą podlegać czasowemu odroczeniu, rozłożeniu na raty lub umorzeniu odsetek nawet do roku.

A Waszym zdaniem, które wydarzenie zasługuje na miano najważniejszego w marcu 2020 roku? Dajcie znać w komentarzach pod tym tekstem.

Dodaj komentarz

Kliknij tutaj, aby dodać komentarz

ARCHIWUM

STREFA SPOŁECZNOŚCIOWA

DOCENIASZ MOJĄ PASJĘ?

Postaw mi kawę na buycoffee.to

INFORMATOR KOMUNIKACYJNY