fot. Daniel Siwak
transportowy flesz

Transportowy flesz miesiąca. #listopad 2020

We wrześniu swoje niezadowolenie wyrażali zmotoryzowani mieszkańcy Łodzi. Poszło między innymi o nowe BUSpasy, które zostały wymalowane na ul. Traktorowej, Aleksandrowskiej i alei Palki. Fragment tego ostatniego nie przetrwał nawet tygodnia, już go tam nie ma. Na razie także nie powstały kolejne nowe odcinki jak na ul. Tuwima czy ul. Legionów

Z kolei w październiku członek zarządu PKP Polskich Linii Kolejowych potwierdził, że przystanek o roboczej nazwie Łódź Koziny na pewno zostanie wybudowany. Podziemny obiekt w tunelu średnicowym, zlokalizowany będzie na terenach dawnych ogródków działkowych pomiędzy aleją Włókniarzy a ul. Drewnowską. A co ciekawego działo się w minionym miesiącu? Zapraszam na „Transportowy flesz miesiąca” listopada 2020.

Na drzewach coraz mniej kasztanów i w ogóle robi się tak jakoś nostalgicznie. Muszę przyznać, że w tym miesiącu musiałem się mocno zastanowić, co wybrać do zestawienia. Elektryczny zespół trakcyjny EN57-919, który po blisko pół wieku doczekał się swojej emerytury w Skansenie Lokomotyw i Urządzeń Technicznych Zduńska Wola Karsznice.

Czy możemy w przedostatnim miesiącu roku mówić już o końcu Łódzkiego Roweru Publicznego? Do czwartego przetargu, którzy został ogłoszony przez Zarząd Dróg i Transportu w wakacje, zgłosiły się aż cztery firmy. Problem polega na tym, że najtańsza wynosi 25,9 mln, a miasto przeznaczyło kwotę 22,1 mln zł. Różnica w przypadku najtańszej oferty wynosi 3,8 mln zł.

Cmentarze zamknięte, komunikacja odwołana

Niespodziewana decyzja premiera Mateusza Morawieckiego zaskoczyła, ale także zdenerwowała przedsiębiorców, mieszkańców miast oraz ich włodarzy. Pomiędzy 31 października a 2 listopada wszystkie cmentarze w Polsce zostały zamknięte. Powodem była nadal obecna w naszej codzienności epidemia koronawirusem SARS-CoV-2. Dokładnie mam na myśli wzrost potwierdzonych przypadków zakażenia COVID-19. Tym niemniej każdego roku praktycznie wszystkie miasta przygotowują się do wzmożonego ruchu w czasie dnia Wszystkich Świętych (1 listopada) czy dnia Dnia Zadusznego (2 listopada).

W związku z tym w rejonie cmentarzy tworzona jest tymczasowa organizacja ruchu, a na ulice wyjeżdżają dodatkowe linia autobusowe czy tramwajowe. Miasto – w związku z decyzją rządu – ostatecznie odwołało kursowanie linii specjalnych C1 – C9, a 31 października i 1 listopada częstotliwość kursowania na wybranych liniach nie została zwiększona. Grafiki zostały ułożone, pieniądze wydane i kto za to wszystko zwróci, nie tylko Łodzi? Czy rząd przekaże samorządom rekompensaty? Problemy mieli także sprzedawcy, którzy zapłacili z góry na zajęcia pasa drogowego wokół nekropolii.

“Kibel” trafił do skansenu

Zaskakująca decyzja Urzędu Marszałkowskiego Województwa Łódzkiego. Jeden z pociągów, którym na co dzień podróżowali mieszkańcy naszego regionu, został przeznaczony na cele muzealne. Chodzi o tzw. “kibel”, czyli elektryczny zespół trakcyjny EN57-919, który został wyprodukowany przez wrocławski PaFaWag w 1973 roku. Od 2011 roku był wykorzystywany do przewozów pasażerskich w Łódzkiem. Skład wyruszył w ostatni kurs 4 listopada o godzinie 7.45, odjechał ze stacji Łódź Kaliska do Skansenu Lokomotyw i Urządzeń Technicznych Zduńska Wola Karsznice.

Przedstawiciele UMWŁ tłumaczą, że pociąg będzie służył nie tylko jako eksponat muzealny. W planach jest wykorzystywanie blisko 50-letniego pojazdu m.in. do promocji transportu zbiorowego organizowanego przez marszałka województwa łódzkiego, do promocji zrównoważonego transportu oraz organizacji wydarzeń kulturalno-edukacyjnych. Sytuacja w pewnej kontrze nawiązuje do zeszłorocznej decyzji spółki Polregio, która skasowała elektryczny zespół trakcyjny ED73-001, jedyny taki egzemplarz. Ostał się tylko pulpit, który został przekazany Chojnickiemu Stowarzyszeniu Miłośników Kolei.

Koniec remontu wiaduktu na ulicy Dąbrowskiego

21 stycznia na północny wiadukt przy ul. Dąbrowskiego na Dąbrowie wjechał ciężki sprzęt. Od tego czasu mija prawie rok i łódzki magistrat informuje, że dobiegł końca remont tej konstrukcji. W ramach modernizacji wymieniono m.in. krawężniki i schody, zamontowano nowe bariery ochronne oraz oświetlenie. Oczywiście północna budowla została także zabezpieczona pod kątem odwodnieniowym i antykorozyjnym.

Zadowolenie kierowców może, a nawet musi być połowiczne. Remont wiaduktu południowego, na który opracowywany jest teraz zakres prac do wykonania, nie rozpocznie się w tym roku. Może nawet nie rozpocząć się w przyszłym roku. Będzie to możliwe dopiero po tym, jak miasto otrzyma dofinansowanie zewnętrzne. Zresztą druga cześć przejazdu na ul. Dąbrowskiego będzie musiała ustąpić innej ważnej przeprawie. Mam tutaj na myśli wiadukty na ul. Przybyszewskiego, które są w tak złym stanie, że trzeba je rozebrać i postawić na nowo.

W Łódzkim Budżecie Obywatelskim królują chodniki

W ostatnim dniu miesiąca zakończyło się głosowanie w Łódzkim Budżecie Obywatelskim 2020/2021. W tym roku mieszkańcy złożyli 856 projektów obywatelskich, z czego pozytywną opinię otrzymało 593 projektów. Po procedurze odwoławczej Komisja Budżetu Obywatelskiego Rady Miejskiej w Łodzi do głosowania dopuściła 601 projektów.

Po charakterystyce zaproponowanych wniosków widać, że łodzianie mocno postawili tym razem remonty i przebudowę chodników, utwardzenie pojedynczych dróg gruntowych czy budowę nowych miejsc parkingowych. Pojawiły się również pojedyncze wnioski dotyczące montażu wiat przystankowych czy elektronicznych tablic Systemu Informacji Pasażerskiej na przystankach. Ostateczną listę zwycięskich projektów poznamy w grudniu. Te wnioski, które zdobędą najwięcej głosów powinny zostać zrealizowane do końca 2021 roku.

Do czterech razy sztuka i nic

Tym razem aż czterech oferentów chciałoby zostać od wiosny 2021 operatorem Łódzkiego Roweru Publicznego 2.0. Do czwartego przetargu zgłosili się: Homeport Polska (rowery trzeciej generacji, 25,9 mln zł), City Bike Global (rowery czwartej generacji, 26 mln zł), konsorcjum firm Orange Polska i Roovee (rowery czwartej generacji, 26,4 mln zł) oraz Wawa Bike (rowery czwartej generacji, 39,6 mln zł). Biorąc pod uwagę, że miasto przeznaczyło kwotę 22,1 mln zł oznacza to, że różnica w przypadku najtańszej oferty wynosi 3,8 mln zł.

Do końca listopada nie poznaliśmy kluczowej odpowiedzi na pytanie – kto wygrał. Najwidoczniej analiza przekazanej dokumentacji nie była taka łatwa, a być może miasto nie ma brakujących pieniędzy. W poprzednich przetargach miasto nie decydowało się na dołożenie brakujących złotówek. Gdyby i tym razem tak się stało szanse, że Łódzki Rower Publiczny 2.0 pojawiłby się na ulicach miasta wiosną, są bardzo niewielkie. Czy to oznacza koniec wypożyczalni w naszym mieście?

A Waszym zdaniem, które wydarzenie zasługuje na miano najważniejszego w listopadzie 2020 roku? Dajcie znać w komentarzach pod tym tekstem.

Dodaj komentarz

Kliknij tutaj, aby dodać komentarz

ARCHIWUM

STREFA SPOŁECZNOŚCIOWA

DOCENIASZ MOJĄ PASJĘ?

Postaw mi kawę na buycoffee.to

INFORMATOR KOMUNIKACYJNY