Zapraszam na kolejną odsłonę Transportowego Komentarza Tygodnia. Dziś będzie o tramwaju podmiejskim, tramwaju podmiejskim z Łodzi przez Konstantynów do Lutomierska, którego sprawa powróciła w mijającym tygodniu. Chodziło o deklaracje państwowej spółki Centralny Port Komunikacyjny – tak, to ta od megalotniska w gminie Baranów. Latem 2020 roku jej szef publicznie zapowiedział możliwość dofinansowania trasy tramwajowej z Konstantynowa Łódzkiego (pl. Wolności) do Lutomierska (pl. Jana Pawła II). Informował o tym wówczas Transport-publiczny.pl.
Mieliśmy w związku z tym festiwal nagłówków. Począwszy od Łódź.pl: “Tramwaju do Lutomierska na razie nie będzie. Na modernizację torów nie ma pieniędzy”, TuŁódź.pl: “Ważna łódzka linia tramwajowa bez szans na przywrócenie. Centralny Port Komunikacyjny wyjaśnia” czy Expresie Ilustrowanym “Linia 43 niestety nie dojedzie do centrum Łodzi, nie ma również szans na jej przedłużenie do Lutomierska”. Na Radiu Eska i Gazecie Wyborczej kończąc – “Co z tramwajem do Lutomierska? Przedstawiciele CPK mówią jasno” i “Podłódzki tramwaj wróci na całą trasę? Spółka CPK wycofała wsparcie”.
CPK dofinansował autobusy, tramwaj był na straconej pozycji?
Przyznam szczerze, że nie do końca rozumiem tego nagłego zrywu informacyjnego, że Centralny Port Komunikacyjny nie dofinansuje trasy tramwajowej w kierunku Lutomierska. To było niemalże pewne już w grudniu 2022 roku, jak nie wcześniej. Akurat wtedy w czasie Europejskiego Forum Gospodarczego – Łódzkie 2022 miałem okazję porozmawiać z Mikołajem Wildem. To były już prezes spółki CPK. Ten wyjaśnił, że wsparcie dotyczące tej tramwajowej trasy w regionie łódzkim zostało zastąpione wsparciem dla komunikacji autobusowej. Takie zapotrzebowanie miało zostać zgłoszone przez władze województwa łódzkiego, w którym przez ostatnie lata miało okazje rządzić Prawo i Sprawiedliwość.
Kiedy usłyszałem też wtedy, że najbardziej palącą sprawą zasygnalizowaną przez łódzkie, było zwiększenie dostępności komunikacyjnej dla mieszkańców województwa poprzez dofinansowanie zakupu autobusów hybrydowych. Wiedziałem, że – mówiąc kolokwialnie – tramwaj zwany CPK odjechał na dobre. Natomiast słowa Mikołaja Wilda, że spółka CPK jest otwarta na rozmowy o tym przedsięwzięciu, można było od razu uznać już za czystą kurtuazję. Kwota 10 mln złotych przekazana została w ramach Programu Społeczno-Gospodarczego CPK ujętego w koncepcji CPK, uchwalonej przez rząd 7 listopada 2017 roku. Już zupełnie inną kwestią jest to, że ostatecznie, zamiast wspomnianych pojazdów hybrydowych, Urząd Marszałkowski Województwa Łódzkiego kupił standardowe busy spalinowe o dość niefortunnej zabudowie.
- Transportowy flesz miesiąca. #sierpień 2024
- Plac Wolności bez tramwajów i autobusów? Naprawa betonem to nie jedyny problem tej metamorfozy
- Jesienią więcej linii na ulicy Legionów. Tramwaje dojadą tylko do cmentarza Ogrodowa
Jak wygląda aktualna przyszłość linii do Lutomierska i innych?
Odpowiedź na to pytanie zdaje się być jedna: przyszłość jest bardzo niepewna. Jeżeli chodzi o tą tytułową trasę, to raczej jeszcze wiele czasu upłynie, żebyśmy mogli poznać jakiekolwiek konkretne ruchy. Z początkiem 2024 roku mieliśmy bowiem “walkę” na oświadczenia Konstantynowa i Lutomierska. Wynikało z niej, że ten pierwszy zarzuca drugiemu brak przygotowania dokumentacji. Z kolei ten drugi twierdzi, że ten pierwszy nie ma woli przywrócenia kursów na części swojego terenu. Wiosną, mniej więcej na miesiąc przed wyborami, dowiedzieliśmy się, że Lutomiersk złożył pierwsze dokumenty dotyczące dofinansowania modernizacji trasy tramwajowej. Konstantynów z kolei miał nie złożyć takich dokumentów. Także sytuacja z dalszym powrotem tramwaju po zachodniej stronie Łodzi wróciła do stanu sprzed czerwca 2020 roku.
Niewiele lepiej jest północy od Łodzi. Obecnie mamy odtworzoną trasę pomiędzy granicą miasta a placem Kilińskiego w Zgierzu. Są wielkie szanse, że dalszy odcinek, czyli od węzła Kurak do Proboszczewic będzie także odbudowany. Wiosna dowiedzieliśmy się, że wniosek aplikacyjny otrzymał pozytywną ocenę, co na pewno przybliża realizację tej inwestycji. Jednak w ostatnich dniach, za sprawą Transportu-publicznego.pl, pojawiła się niepokojąca wiadomość, że gmina wiejska Zgierz nie będzie ubiegać się o środki na przebudowę trasy tramwajowej do Ozorkowa. Powodem jest brak środków na wkład własny oraz brak chęci – na co trzeba patrzeć przez palce – ze strony ościennych miast. No i jest jeszcze sam Ozorków, który powrotowi tramwaju nie mówi nie. Jednak wskazuje np. potrzebę szybkiego połączenia… autobusowego z Łodzią.
Dodaj komentarz