Zapraszam na kolejną odsłonę Transportowego Komentarza Tygodnia. Gdyby mnie ktoś zapytał: od kiedy w Łodzi wprowadzono wydłużone czasy przejazdu na biletach jednorazowych, to bym z marszu nie odpowiedział. Albo odpowiedziałbym, że są od bardzo dawna. W czasie środowej (5 czerwca) III sesji Rady Miejskiej w Łodzi, radni przegłosowali uchwałę dotyczą właśnie tej “promocji”. Gdyby nie zdążyli do końca czerwca, to za trzy tygodnie np. wróciłby bilet 20-minutowy.
Punkt pod bardzo ogólnikową nazwą “Rozpatrzenie projektu uchwały zmieniającej uchwałę w sprawie ustalenia opłat za usługi przewozowe lokalnego transportu zbiorowego w Łodzi” znalazł się w środku porządku obrad. Niestety, nie ma na razie zapisu w internecie tej sesji. Jednak czytając różne medialne relacje można dojść do wniosku, że standardowa już kolejna “przedłużka” wywołała minimalną dyskusję pośród radnych nowej kadencji. A sprawa wcale błaha nie jest.
Wydłużone czasy przejazdu na biletach, bo trwają opóźnione inwestycje
Uzasadnieniem dla uchwały była kontynuacja remontów dróg prowadzonych na terenie miasta. Wymieniono między innymi ulice Przybyszewskiego, Konstantynowską i Pomorską oraz przebudowę zajezdni tramwajowej Chocianowice. Biorąc pod uwagę kluczową do niedawna datę 31 grudnia 2023 roku, wszystko opóźnione jest już pół roku. Ale wiadomo, że te fatyczne wartości są jeszcze większe. Chociażby dla ulicy Przybyszewskiego i jej odcinka Grabowa – Śmigłego-Rydza oraz wiaduktów już padł deklaracyjny termin – września 2024 roku.
Według “Wyborczej” radny Prawa i Sprawiedliwości Tomasz Anielak – ten sam, który pytał dlaczego od roku nie ma mapy komunikacji miejskiej w Łodzi a potem dopytywał, kiedy konkretnie zostanie taka mapa opracowana, tym razem interesował się kolejnym wydłużeniem obowiązywania biletów. Chciał wiedzieć, która to już uchwała w tej sprawie. Dyrektor Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi Ewa Katarzyna Puczyńska zdradziła, że to już ósmy raz. Przy okazji mam odpowiedź na nurtujące mnie pytanie. Głos zabrał także Damian Raczkowski, radny niezrzeszony. Zapytał, czy to jest ostatnia tego typu uchwała? Szefowa ZDiT nie umiała odpowiedzieć na to pytanie. Zaznaczyła. że kluczowe są tutaj wymienione wyżej inwestycje, które będą prawdopodobnie zakończone do końca roku. Czyli jeszcze później?!
- Transportowy flesz miesiąca. #sierpień 2024
- Plac Wolności bez tramwajów i autobusów? Naprawa betonem to nie jedyny problem tej metamorfozy
- Jesienią więcej linii na ulicy Legionów. Tramwaje dojadą tylko do cmentarza Ogrodowa
Czy to jeszcze ma sens? Kolejne inwestycje w Łodzi potrwają nawet do 2030 roku
Zastanawiam się, jaka jest przyszłość wydłużanego czasu przejazdu MPK na biletach jednorazowych? W dziewiątej już odsłonie “promocji” terminem końcowym jest 31 grudzień 2024 roku. Jednak po uporaniu się z niemal taśmowym unieważnianiem ofert w przetargach Zarządu Inwestycji Miejskich, kiedyś przyjdzie w tej kwestii stabilizacja. Wtedy takie przebudowy, jak ostatni odcinek alei Śmigłego-Rydza czy ulica Franciszkańska z krańcówką w parku Staromiejskim, ruszą. A przecież to dopiero początek, bo na rozpoczęcie czeka już ulica Szczecińska, a kolejce są ulice Zielona, Aleksandrowska, Warszawska czy kolejny odcinek Legionów.
Może teraz dla odmiany, skoro kolejne parę lat będziemy jeździć objazdami, zróbmy “promocję” dla posiadaczy biletów okresowych? Dajmy na to od 1 stycznia 2025 roku. Na przykład, żeby bilet 30-dniowy za 140,00 zł – z Kartą Łodzianina i 168,00 zł – bez niej, był ważny kwartał. Natomiast bilet 90-dniowy za 344,00 zł – z Kartą Łodzianina i 414,00 zł – bez niej, był ważny pół roku. A może od razu bilet roczny za 365,00 zł? Przecież ci pasażerowie wprowadzają stałe kwoty i zasilają tym samym biletowy budżet miasta. Bo skoro mamy kiepskie częstotliwości kursowania, także autobusów zastępczych czy normalnych, które taką rolę pełnią, trzeba wreszcie to jakoś właściwie zrekompensować pasażerom.
Dodaj komentarz