Na początku poprzedniego tygodnia miejski portal informacyjny Łódź.pl napisał, że bardzo ważnym elementem budowy tunelu średnicowego, jest stacja przystanek Łódź Śródmieście u zbiegu ulic Zielonej i Zachodniej. Ku mojemu zdziwieniu nie pojawiło się tak często nadużywane w magistracie określenie “łódzkie metro”, które akurat do tej inwestycji średnio pasuje. Tym niemniej całkowite ukończenie infrastruktury kolejowej, o której mowa ma znaczenia dla miejskiego transportu.
Jeżeli chodzi o same postępy, to wiosną tego roku ruch tramwajów z północy na południe został przeniesiony na tymczasowe torowisko. Dzięki temu na uwolnionej przestrzeni wykonywane są teraz ściany szczelinowe pozostałej części przystanku kolejowego. Dopiero po ich wybudowaniu wykonawca inwestycji, czyli Przedsiębiorstwa Budowy Dróg i Mostów z Mińska Mazowieckiego przystąpi do budowy na nowo chodników, jezdni i torowiska.
Powrót części linii tramwajowych do Śródmieścia
Jak zapewne pamiętacie, kiedy 25 kwietnia 2021 roku zamykano ten rejon miasta, odbiło się to na komunikacji miejskiej. Po części ulicy Narutowicza oraz po całej ulicy Zielonej przestały kursować linie 9 (Olechów – Zdrowie), 12 (Retkinia – Stoki) i 13 (Dąbrowa Niższa – Teofilów). W przypadku “dziewiątki” i “dwunastki” skończyło na zmianie trasy. “Trzynastka” została całkowicie zawieszona, a część jej brygad przejęła linia 8, która kursuje teraz co 7,5 min w dni robocze oraz co 10 min w weekendy. Zarząd Dróg i Transportu uruchomił zastępczą linię Z13, która jadąc od krańcówki Niższa do skrzyżowania Legionów i Włókniarzy (aktualnie na Retkinię), przejeżdża prawie 3/4 trasy dawnej linii 13. To jednak nie to samo co tramwaj, który jest nadal szkieletem komunikacyjnym miasta.
I teraz pytanie, kiedy ponownie przez centrum Łodzi przejadą tramwaje? Z informacji, o które wielokrotnie pytałem wykonawcę czy inwestora tunelu średnicowego w Łodzi wynika, że skrzyżowanie Zielona-Zachodnia-Kościuszki zostanie otwarte wraz z zakończeniem całej inwestycji. Wiemy już, że aktualnym terminem uruchomienia przejazdów pasażerskich jest grudzień 2026 roku. Kluczowy jest tutaj przystanek Łódź Śródmieście, który spowoduje zmiany w układzie ulic na powierzchni. Przede wszystkim na ulicy Zielonej – pomiędzy aleją Kościuszki i ulicą Wólczańską powstaną przystanki tramwajowo-autobusowe w obu kierunkach, zintegrowane z wejściami do podziemnego przystanku kolejowego.
To jednak nie wszystko. W ramach tunelowej inwestycji, na wspomnianym skrzyżowaniu, wybudowane mają zostać też nowe łuki tramwajowe w relacji północno-wschodniej. Potwierdził mi to jesienią 2023 roku Maciej Sobieraj, pełnomocnik prezydent Łodzi ds. strategii rozwoju transportu miejskiego. Umożliwią pojazdom jadącym od strony Nowego Centrum Łodzi skręt w ulicę Zachodnią i objazd przez ulice Legionów czy Limanowskiego w kierunku Zdrowia, Retkini czy Teofilowa. To także daje potencjalne szanse na powrót linii 13 na to ostatnie osiedle w opcji z objazdem przez ulice Zachodnią, Legionów, Gdańską, Kopernika i Włókniarzy. To był ten wymiar ściśle powiązany z komunikacją miejską.
Więcej pociągów na Łodzi Kaliskiej i Łodzi Fabrycznej
Mamy też to stricte kolejowe znaczenie, chociaż tu akurat już nie ogranicza się tylko do przystanku Łódź Śródmieście. Przede wszystkim dostęp do pociągów zyskują rejony miasta, w których o kolei trudno byłoby marzyć w tradycyjnym wydaniu. No chyba, że wyburzalibyśmy kilka kwartałów albo trasa wiodłaby wiaduktami nad ulicami niczym nowojorskie metro lub kolej podwieszana w Wuppertalu. Praktycznie z Widzewa błyskawicznie, na pewno szybciej niż tramwajem, dostaniemy się do Śródmieścia. Podobne przyspieszenie zyskają mieszkańcy Pabianic czy Zgierza, skąd Łódzka Kolej Aglomeracyjna ma uruchomić wahadłowe kursy do Łodzi. Zmienią się przez to nawyki wielu pasażerów i ogólny sposób dojazdu.
Myślę, że w kwestii połączeń dalekobieżnych niemal pewne jest to, że pociągi “warszawskie” będą rozpoczynały kursy na Łodzi Kaliskiej. Stamtąd przez tunel średnicowy dojadą na Łódź Fabryczną i dalej na Łódź Widzew. Podobnie może być ze wszystkimi pociągami do Płocka, Bydgoszczy, Wrocławia, Poznania czy Szczecina, które przejadą pod ziemią. Chociaż jeżeli ktoś liczy, że pociągi międzymiastowe zatrzymają się na przystankach w tunelu, to może się rozczarować. Raczej nie ma na to szans. Zresztą nadziei na zmiany jest więcej. Ja sam liczę na to, że do Łodzi wrócą po dekadach pociągi międzynarodowe np. do Niemiec czy Czech.
Jest takie powiedzenie : ” lepiej to już było ” ………