W ostatnich miesiącach w łódzkiej komunikacji dość często przewijał się temat kontroli biletów zakupionych przez aplikacje. Media lokalne, w tym najczęściej Gazeta Wyborcza, opisywały przypadki rożnych pasażerów. Najczęściej chodziło o to, że pasażer bilet miał, ale za późno go kupił przez komórkę, a kontrola już trwała. Podróżnym, nawet tym z niepełnosprawnością, wystawiane było wezwanie do zapłaty jak za brak biletu. Natomiast odwołania do MPK Łódź pozostawały najczęściej nieskuteczne.
Powstała nawet facebookowa grupa pn. „Poszkodowani przez MPK Łódź”. W sprawę zaangażował się przewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi Bartosz Domaszewicz, a prezes MPK Łódź Zbigniew Papierski zapowiedział, że będą zmiany. Przez wakacyjne miesiące urzędnicy zastanawiali się nad wyborem najlepszego sposobu „skasowania” biletu z aplikacji. Dla przykładu: we Wrocławiu przy zakupie trzeba podać numer boczny pojazdu, w Krakowie numer linii, a w Warszawie zeskanować kod QR. I to właśnie tą ostatnią metodę wybrało nasze miasto.
Te wszystkie nieprzyjemne dla pasażerów sytuacje, miały miejsce po wprowadzeniu jesienią 2023 roku nowego zapisu w przepisach taryfowych. Brzmi on tak: „Pierwszą czynnością, jaką pasażer jest zobowiązany dokonać bezpośrednio po wejściu do pojazdu jest skasowanie biletu za przejazd (….) W przypadku wnoszenia opłat za pomocą systemu płatności mobilnych, pasażer jest zobowiązany nabyć i aktywować bilet przed rozpoczęciem podróży, jednak najpóźniej po wejściu do pojazdu”.
Nabyć i aktywować najpóźniej po wejściu do pojazdu
Najwięcej zastrzeżeń budziło to ostatnie stwierdzenie, bo co w praktyce oznacza wejście do pojazdu? Czy chodzi o stanięcie obydwiema nogami na podłodze tramwaju czy może wejście do autobusu i np. zajęcie miejsca, ale z rozpoczętym procesem zakupu? Każdy, kto korzysta z płatności w aplikacjach wie, że cały proces transakcji może trwać nawet kilkadziesiąt sekund. Zupełnie inna sprawa, to kwestia, że pewną wyrocznią dla spornej sytuacji jest bilet kontrolny, skasowany przez kontrolera.
– Tak jak Państwu mówiliśmy przed wakacjami, chcieliśmy poczekać z tą informacją, aż będziemy gotowi, aż będzie wszystko przygotowane i dzisiaj meldujemy, że taka gotowość do wprowadzenia tego systemu od 1 października jest – zakomunikował dzisiaj Bartosz Domaszewicz, przewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi.
Bilet z aplikacji ważny dopiero po skasowaniu
Dzisiaj już wiemy, że żeby od przyszłego wtorku, 1 października skorzystać z biletów w aplikacjach, nie wystarczy sam zakup biletu. Tak, jak w przypadku biletów papierowych trzeba będzie go skasować. Do tego właśnie będzie potrzebny umieszczany we wnętrzu kod QR. Ten ma znajdować się przy drzwiach wejściowych. W praktyce każdy bilet zakupiony w aplikacjach: zbiletem.pl, jakdojadę.pl, moBILET, mPay czy SkayCash trafi do wirtualnej portmonetki. Jeżeli będziemy chcieli go wykorzystać, to będzie trzeba go otworzyć i skierować na naklejkę z kodem.
Szef MPK Łódź chciałby, żeby nowe rozwiązanie pomogło osobom do tej pory zagubionym w przepisach. – Poprzedni system rzeczywiście nie był może dla wszystkich jednoznaczny. Tutaj mamy tak naprawdę tą samą czynność, jak przy bilecie papierowym, czyli mamy miejsce, w którym kasujemy bilet. Mam nadzieję, że to przynajmniej rozwiąże nam większość skarg, które były spowodowane z tym terminem, kiedy powinien być skasowany bilet – wyjaśnił Zbigniew Papierski.
„Kasowniki” w postaci naklejki z kodem QR, znajdą się od 1 października w pociągach Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej i Polregio. Dlaczego? Bo pasażer także może rozpocząć podróż z czasowym biletem elektronicznym Lokalnego Transportu Zbiorowego w Łodzi w pociągu, i też musi mieć możliwość jego skasowania nowej formie.
Dodaj komentarz