Zapraszam na kolejną odsłonę Transportowego Komentarza Tygodnia. Ten tydzień zdecydowanie minął pod znakiem zmian w Strefie Płatnego Parkowania (SPP), które Rada Miejska w Łodzi przegłosowała w środę, 15 stycznia. To poniekąd kontynuacja prac nad tematem po dość niefortunnym projekcie uchwały, którą przedstawiono na Komisji ds. Transportu i Ruchu Drogowego 12 grudnia. Wtedy radni mieli parę zastrzeżeń, ale widać, że te kilka tygodni pomogło w dopracowaniu zmian. Wspominałem zresztą o tym w Transportowym fleszu miesiąca. #grudzień 2024. Jeżeli nic nie stanie na przeszkodzie, zmiany wejdą z początkiem maja 2025.
O blokowaniu torowisk i P&R w parkingowym zespole
Równocześnie do środowego przyjęcia nowych stawek za parkowanie w Łodzi dowiedzieliśmy się jeszcze o czymś. W tym samym dniu został bowiem powołany Zespół ds. polityki parkingowej. Przygotowane przez Zarząd Dróg i Transportu zarządzenie nr 73/2025 Prezydenta Miasta Łodzi jest już dostępne w Biuletynie Informacji Publicznej. Nowemu zespołowi szefują: Tomasz Grzegorczyk, zastępca dyrektora ZDiT ds. Inżynierii Ruchu oraz Beata Bilska, radna Koalicji Obywatelskiej (Zieloni). Na dziewięciu członków tego gremium, pięć osób to radni… Koalicji Obywatelskiej. Taki stan rzeczy zresztą nie umknął uwadze Krzysztofowi Makowskiemu (Lewica), który pokusił się o uszczypliwe stwierdzenie, że “na tej sali są lepsi i gorsi”.
Ów zespół ma przede wszystkim działać w kwestii uszczelnienia SPP – co jest w Łodzi niezbędne, a nawet pochylić się nad utworzeniem płatnych parkingów na wybranych niezabudowanych działkach miasta. Pewnie chodzi o likwidację tzw. dziadoparkingów, które są problemem. Ma też zająć się ustaleniem opłat za korzystanie z budowanych czterech parkingów kubaturowych. Ja jednak zwróciłem uwagę na dwa inne obszary. Pierwszy to ustalenie lokalizacji, strategii działań oraz harmonogramu realizacji na terenie miasta parkingów Park&Ride oraz działania na rzecz poprawy odholowywania samochodów (m.in. blokujących przejazdy tramwajowe). Skoro zespół parkingowy będzie zajmował się tematami powiązanymi z transportem publicznym, to może trzeba iść dalej?
- Koniec budowy tunelu średnicowego w Łodzi: w 2026 czy w 2027 roku? Zależy kto odpowiada [KOMENTARZ TYGODNIA]
- Zamiast do dworca Łódź Dąbrowa, to do dworca Łódź Chojny. Decyzja ws. MPK i jej skutki
- Grzegorz Nita wiceprezesem ŁI, w MPK Łódź następca Zbigniewa Papierskiego. Transportowe zmiany personalne
Ktoś mógłby powiedzieć, że przecież grubo ponad dekadę temu istniał Społeczny Zespół do spraw Przyjaznej Komunikacji. W marcu 2011 roku powołał go ówczesny wiceprezydent Łodzi Paweł Paczkowski. Przewodniczył mu prof. Jacek Wesołowski z Politechniki Łódzkiej. W jego skład weszli przedstawiciele Urzędu Miasta Łodzi, Zarządu Dróg i Transportu, Wojewody Łódzkiego czy Polskich Kolei Państwowych, a także przedstawiciele łódzkich organizacji pozarządowych: Fundacji Fenomen, stowarzyszenia Fabrykancka czy Łódzkiej Inicjatywy na Rzecz Przyjaznego Transportu (IPT). Zespół praktycznie rozpadł się, bo w sierpniu tego samego roku strona społeczna i przewodniczący zrezygnowali. Wszyscy stwierdzili wspólnie, że “nie można pracować w atmosferze dwóch osobnych monologów, z których nic konkretnego nie wynika”.
Czas na Zespół ds. transportu publicznego. Dlaczego nie?
Jednak teraz mamy 2025 rok. Nowy rok, nowe otwarcie, nowe podejście (?) W uzasadnieniu uchwały o zmianach opłat za bilety możemy przeczytać m.in. o uproszczeniu taryfy. Z kolei z uzasadnienia uchwały o podwyżce opłat za parkowanie w Łodzi dowiadujemy się, że spowoduje to “zmianę w zachowaniach komunikacyjnych osób podróżujących do centrum miasta poprzez wybór środka transportu zbiorowego zamiast dotychczasowego – indywidualnego”. No i fajnie! To skoro miasto tak bardzo troszczy się o nadal nie najlepszą w Polsce komunikację miejską, to czemu nie powołać Zespołu ds. transportu publicznego? Tylko może nie takiego, którego połowa – z całym szacunkiem – to radni, którzy powinni nadzorować miejskie instytucje.
Niech będą tam przede wszystkim przedstawiciele organizacji pozarządowych czy łódzkich uczelni (jako specjaliści). Oczywiście do tego urzędnicy Zarządu Dróg i Transportu, Łódzkich Inwestycji, ale też Biura Inżyniera Miasta. No i radni, ale nie w takiej liczbie. Może rotacyjnie przedstawiciele prezydiów Komisji Transportu i Ruchu Drogowego i Komisji Planowania Przestrzennego i Architektury? Albo przedstawiciele klubów radnych? Można przecież to zgrabnie ułożyć. Gościnnie można byłoby zapraszać np. przedstawicieli innych urzędów czy przewoźników kolejowych. I jeszcze jedno. Zarówno Zespół ds. polityki parkingowej, jak i ewentualny Zespół ds. transportu publicznego powinny na bieżąco udostępniać protokoły ze spotkań, a nawet być bardziej dostępne dla mieszkańców.
Dodaj komentarz