infrastruktura inwestycje przestrzeń miejska

Gdzie (nie)dojdą niewidomi na placu Wolności? Ścieżki wprost na ścianę to nie jedyny problem

fot. Urząd Miasta Łodzi

Od otwarcia placu Wolności po przebudowie mija właśnie miesiąc. Patrząc na sytuację w terenie, osoby z niepełnosprawnością wzroku nie mogą być w pełni zadowolone z tych zmian. – Jeżeli taki problem został zgłoszony, to na pewno zostanie to w jakiś sposób dostosowane do potrzeb niewidomych. Ja takiego problemu wcześniej nie słyszałam, ale plac ma być ogólnodostępny – mówiła zapytana w połowie marca przez Radio Łódź prezydent Hanna Zdanowska.

O tym, że z oznakowaniem coś jest nie tak, wiadomo było praktycznie od początku udostępnienia tej przestrzeni. Sam przymierzałem się do tematu kilkanaście dni temu, ale dopiero teraz na spokojnie udało się tym zająć. Smaczku całej sprawie dodaje odpowiedź Zarządu Inwestycji Miejskich w Łodzi na post kandydata KKW Trzecia Droga Michała Buławy. – Projekt inwestycji ma pozytywną opinię Rzecznika Osób z Niepełnosprawnościami UMŁ. Inwestycja została zrealizowana zgodnie z wytycznymi o dostępności infrastruktury dla osób z niepełnosprawnościaminapisał na FB inwestycyjny urząd.

fot. Daniel Siwak

Zacznijmy od tego, że w naszym mieście funkcjonuje tzw. “Łódzki standard dostępności”, wprowadzony w październiku 2017 roku zarządzeniem prezydent Hanny Zdanowskiej. To nic innego, jak zbiór wytycznych dotyczących dostępności przestrzeni miejskiej, obiektów oraz ich otoczenia. Zgodność inwestycji z ŁSD podlega weryfikacji przez Zarząd Inwestycji Miejskich, Zarząd Dróg i Transportu oraz musi być zatwierdzona przez Rzecznika Osób Niepełnosprawnych UMŁ W nim mamy rozwiązania oparte o normę niemiecką DIN 32984 i normę brytyjską BS 8300:2009.

Ścieżki na ścianę to jak nawigacja prowadząca do stawu

To co wszyscy możemy oglądać na nowym placu Wolności, ścieżki dotykowe także, to wynik projektu jaki został przygotowany dla tej inwestycji. Patrząc na dokumentację trudno na pierwszy rzut oka przyczepić się do czegoś. Mam na myśli tutaj papier vs rzeczywistość. Firma Trakcja wykonała to co było tam zapisane. Natomiast to, że zaprojektowano ścieżki prowadzące (z płytkami kierunkowymi z rowkami), które osobę niewidomą wpakują na mury 8 budynków, to już zupełnie inna historia. Ideą ścieżek prowadzących jest poprowadzenie osoby po danym terenie – chodniku, przystanku czy placu. Jeżeli zmienia się przestrzeń na przykład z placu Wolności na ulicę Piotrkowską, powinno być to oznaczone czytelnie – polem uwagi, a sama ścieżka powinna kierować na istniejący ciąg komunikacyjny, a nie budynki. Super praktyką byłoby ustawienie planów tyflograficznych, czyli terenowych map dla niewidomych.

fot. Daniel Siwak

Moją ciekawość – i to jest też zgodne z projektem przetargowym – budzi sposób wyznaczenia ścieżek dojść do przystanków autobusowo-tramwajowych. W ŁSD jest on dość precyzyjnie opisany. To co powstało na placu Wolności można przypisać do przystanku przy chodniku. Wówczas ścieżki prowadzące powinny znajdować się wzdłuż całego peronu. Ten warunek mamy spełniony. Pierwsze pole uwagi wymagane jest przy wyświetlaczu Systemu Informacji Pasażerskiej, ale ŁSD wskazuje, że dojście do masztu oznakowane jest poziomo – a nie pionowo ułożonymi płytkami kierunkowymi. To również jest w rzeczywistości na placu. Natomiast na początku peronu zaprojektowano pole uwagi z płytkami kierunkowymi oraz ścieżkę prowadzącą z odwrotnie ułożonymi płytkami kierunkowymi do… kosza na śmieci.

Co więcej, ścieżka prowadząca wzdłuż całego peronu urywa się na jego początku. Co prawda jest ona połączona z tzw. opaską z łupanych kostek granitowych. Jednak nie jest to moim zdaniem rozwiązanie intuicyjne, jakim by było poprowadzenie tradycyjnej ścieżki z płytami kierunkowymi z rowkami aż do sugerowanego przejścia dla pieszych. No właśnie, bo patrząc na zaprojektowaną infrastrukturę mamy z tym do czynienia. Poza tym w miejscach, w których mamy wspomnianą opaskę, peron się zwęża. To może spowodować np. spadnięcie osoby niewidomej z peronu na torowisko, kiedy nie wyczuje odpowiednio szybko co się przed nią znajduje.

Dojście tylko do jednej instytucji na placu Wolności

Żeby pokazać jeden z absurdów z oznakowaniem fakturowym na placu Wolności, dajmy na to, że chcemy dotrzeć do którejś z kilku instytucji zlokalizowanych wokół pomnika Tadeusza Kościuszki. Wraz z kościołem pw. Zesłania Ducha Świętego, jest ich tu parę. Aż trudno więc uwierzyć, że osoba z niepełnosprawnością wzroku będzie mogła dojść jedynie do Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego (lokalizacja Google Maps). Te znajduje się w południowo-wschodniej części placu. Na wprost wejścia do tej instytucji zaprojektowano pole uwagi oraz płytki wskaźnikowe kierujące do schodów wejściowych. Schody są częściowo uszkodzone i bez kontrastu na pierwszym i ostatnim stopniu.

fot. Daniel Siwak

Abstrahując od tego, jak ekspozycja Muzeum Kanału “Dętka” (lokalizacja Google Maps) jest dostosowana dla osób z niepełnosprawnością wzroku, to do tej instytucji także nie da się dojść z pomocą laski dla niewidomych. Znajduje się w północnej części placu. Do nowego, zadaszonego wejścia do podziemnego kanału nie prowadzi żadna ścieżka dotykowa. Ta zaczyna się jedynie polem uwagi po południowej stronie placu – w osi ulicy Piotrkowskiej i kończy się na wysokości zieleńców. Tam pole uwagi sugeruje iść w lewo lub w prawo, co skutkuje dojściem do… betonowych bloków, bo nawet nie do pierwszych ławek, które są pół metra dalej.

Wspomniałem jedynie o Muzeum Archeologicznym i Etnograficznym i Muzeum Kanału “Dętka”, ale przy placu Wolności mamy także Muzeum Farmacji, Archiwum Państwowe, aptekę, Bibliotekę Miejską “Wolność”, Black World Darkroom, kilka sklepów oraz już chyba tylko dwa lokale gastronomiczne. I nawet ograniczając listę miejsc do pozostałych muzeów, archiwum i biblioteki, trudno sensownie wytłumaczyć, dlaczego do nich nie zaprojektowano ścieżek wskaźnikowych? Poza tym wybudowane rampy nie mają oznaczenia kontrastowego. No i dlaczego Zarząd Inwestycji Miejskich w Łodzi nie skorygował dokumentacji projektowej z 2020 roku? Teraz trzeba byłoby znów zaangażować brukarzy, a nie wiem czy Trakcja będzie taka chętna do tego. To już nie naprawa gwarancyjna, a dodatkowe prace.


PODOBAJĄ CI SIĘ PORUSZANE TEMATY?
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Dodaj komentarz

Kliknij tutaj, aby dodać komentarz

ARCHIWUM

STREFA SPOŁECZNOŚCIOWA

DOCENIASZ MOJĄ PASJĘ?

Postaw mi kawę na buycoffee.to

INFORMATOR KOMUNIKACYJNY