inwestycje organizacja komunikacji ulice

Wiadukty na ulicy Przybyszewskiego to walka z czasem. W tle seria dziwnych sytuacji

fot. Daniel Siwak

W przypadku ulicy Przybyszewskiego i wiaduktów nad linią kolejową nr 540 Łódź Chojny – Łódź Widzew, wstępniak mógłby wyglądać tam samo, jak w przypadku ulic Wojska Polskiego czy Legionów. Inwestycja – jak wszystkie unijne – powinna zostać zakończona w obligatoryjnym terminie, czyli do 31 grudnia 2023 roku. Ta data, chociaż wymieniana była przez miejskich urzędników wielokrotnie, okazała się jedynie terminem życzeniowym, który miał się nijak do rzeczywistości.

W nocy z 3 na 4 sierpnia 2023 roku został otwarty dopiero północny wiadukt na ul. Przybyszewskiego – pierwszy z trzech budowanych. Do wybudowania pozostał jeszcze środkowy (autobusowo-tramwajowy) oraz południowy (drogowy). W czasie jednej z konferencji prasowych prezydent Łodzi Hanny Zdanowskiej, poświęconej akurat ulgom dla przedsiębiorców w okresie remontowym, poznaliśmy nową datę zakończenia tej inwestycji. Dyrektor Departamentu Strategii i Rozwoju Urzędu Miasta Łodzi Robert Kolczyński na początku lutego potwierdził, że do 30 czerwca 2024 roku opisywana inwestycja powinna zostać zakończona.

Ostatnio przejechałem się, żeby zobaczyć postępy w pracach, chociaż same zdjęcia ilustracyjne pochodzą z drugiej połowy marca. Generalnie udało się już wykonać konstrukcje wspomnianych wcześniej wiaduktów, które zostały zaizolowane. Od strony zachodniej trwa łączenie gotowego nasypu z betonowymi konstrukcjami. Z kolei tylko częściowo wykonany jest w nasyp po wschodniej stronie, który służy też jako magazyn ziemi na wielkich hałdach. Pomiędzy wiaduktem północnym a środkowym betonowane są schody, dzięki którymi wejdziemy na górę od ulic Niciarnianej. Nie zauważyłem ich jeszcze od strony ulicy Maciejowskiego. Nie rozpoczęto jeszcze budowy szybów wind oraz pochylni, które zaprojektowano pomiędzy wiaduktem środkowym, a południowym. Obydwie ulice tworzą nadal krajobraz księżycowy i mam wielkie obawy, czy uda się je skończyć na czas.

Nadal, czyli od otwarcia wiaduktu północnego w sierpniu 2023 roku, nie dokończony został chodnik i droga rowerowa wzdłuż jezdni. Nadal trzeba pokonywać różnicę poziomów po tymczasowym ciągu. Spore postępy widać natomiast przy budowie pasa autobusowo-tramwajowego. Za ulicą Nurta-Kaszyńskiego, ale w stronę wiaduktu powstała już betonowa podbudowa, czyli tzw ława. To na niej zostaną ułożone prefabrykowane płyty betonowe, w których zamontowane zostaną szyny. Mniejsze postępy są drugiej stronie. Tam niedawno trwało jeszcze korytowanie, a teraz układane były deski pod szalunek. Tutaj także wylać trzeba będzie betonową podbudowę. Jednak przy tej części się nieco zaniepokoiłem o infrastrukturę dla komunikacji miejskiej.

Miał być wspólny pas autobusowo-tramwajowy, ale go nie będzie

Patrząc na część środkowego wiaduktu od strony osiedla, uwagę zwraca nie tyle stan zaawansowania prac, co sposób wykonania pasa autobusowo-tramwajowego. Kiedy zniknie stąd ta wielka hałda ziemi, zostanie tutaj wybudowana wspólna jezdnia dla autobusów i tramwajów, tak żeby połączyć się z wybudowanym dekadę temu fragmentem przy ulicy Lodowej. Żeby to się stało trzeba wykonać taką infrastrukturę na odcinku od okolic ulicy Niciarnianej do wspomnianej wcześniej ulicy Lodowej.

materiały Zarządu Inwestycji Miejskich w Łodzi

Zresztą tak na blogu opisywałem założenia dla tej inwestycji w 2016 roku. Tak samo robił to Kasper Fiszer w vortalu Transport-publiczny.pl w 2021 roku, mając do tego potwierdzenie rzecznika Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi. Co więcej, dokumentacja przetargowa wymienia budowę torowiska o szerokości 7,2 m (dwa razy po 3,6 m) z betonowych płyt prefabrykowanych do ulicy Lodowej oraz słupów trakcyjno-oświetleniowych przy jezdni, a nie między torowiskiem. To sposób zabudowy pasów autobusowo-tramwajowych, który znamy np. z alei Śmigłego-Rydza czy z ulicy Łagiewnickiej. Wizualizację z materiałów ZIM macie wyżej.

I tyle teorii, bo w praktyce wygląda na to, że nic się ze sobą nie połączy. Obecnie prowadzone prace ziemne kończą się około 20-30 metrów przed wykonanym dekadę temu fragmentem skrzyżowania. Te kilkanaście metrów, o których wspominam zabudowane jest jako tor z betonowymi pokładami. Na nich położone zostały szyny, które potem przykryto tłuczniem. Rzecz jasna żaden autobus nie pojedzie po takiej nawierzchni. To też oznacza, że w międzyczasie Zarząd Inwestycji Miejskich w Łodzi zmodyfikował projekt dotyczący drugiej części zadania. Wykonawca mógł też zrobić coś niezgodnie z projektem, z czym mieliśmy ostatnio do czynienia przy drodze rowerowej na ulicy Krakowskiej.

Po ukończeniu całej inwestycji autobusy – w przeciwieństwie do tramwajów – pomiędzy przystankami Przybyszewskiego – Niciarniana a Przybyszewskiego – Lodowa, będą miały niezły slalom pomiędzy jezdnią a dedykowanym pasem po środku. Mogę się jedynie domyślać, że chodziło o obsługę przystanków Przybyszewskiego – Lodowa (po stronie Centralnego Ośrodka Rehabilitacji) oraz Przybyszewskiego – Mechaniczna. Obydwa ze statusem „na żądanie”. I o ile jeszcze rozumiem uzasadnienie dla tego pierwszego, dla tego drugiego już nie. Szczególnie, że do przystanku przy ulicy Lodowej jest ok 200 metrów.

materiały Zarządu Inwestycji Miejskich w Łodzi
Wyjazd z przystanku przy Lodowej. Powinien być, ale też go nie ma

Jednym z elementów prowadzonej od dwóch lat inwestycji miało być również dokończenie przystanku Przybyszewskiego – Lodowa, który czeka na to od dekady. Konkretnie chodzi o wybudowanie brakującego wyjazdu dla autobusów ze wspólnego przystanku w ulicę Przybyszewskiego. Od czasu ponownego otwarcia ruchu w drugiej połowie 2013 roku, tramwaje zatrzymują się na przystankach w stronę Śródmieścia oraz w stronę Janowa, ale autobusy już tylko w tym w tym pierwszym kierunku. I w tym przypadku załączyłem wizualizację z materiałów ZIM, którą macie wyżej.

Kiedy w lutym 2023 roku poruszałem ten temat na łamach „Wyborczej”, ZIM deklarował, że prace budowlane rozpoczną się pod koniec lipca tego samego roku. Prace budowlane wymagałyby kilkudniowego wstrzymania ruch tramwajów, ale to akurat dałoby radę przeżyć. Dokumentacji tworzyć nie trzeba byłoby, bo ta już jest. Problem w tym, że przez 9 kolejnych miesięcy w tej kwestii nie zadziało się nic. Intercor tą częścią inwestycji w ogóle się nie zajął. Jest na to jeszcze nieco ponad dwa miesiące, chociaż powinniśmy mieć budowę tego wyjazdu już dawno ukończoną.


PODOBAJĄ CI SIĘ PORUSZANE TEMATY?
Postaw mi kawę na buycoffee.to


Dodaj komentarz

Kliknij tutaj, aby dodać komentarz

ARCHIWUM

STREFA SPOŁECZNOŚCIOWA

DOCENIASZ MOJĄ PASJĘ?

Postaw mi kawę na buycoffee.to

INFORMATOR KOMUNIKACYJNY