fot. Marek Bajszczak
bilety i taryfy kolej pasażerowie

Łódzka Kolej Aglomeracyjna po siedmiu miesiącach. Coraz bliżej półmilionowy pasażer samorządowego przewoźnika

To już siedem miesięcy odkąd na torach Łodzi i regionu łódzkiego swoją działalność rozpoczęła Łódzka Kolej Aglomeracyjna. Spółka kolejowa powołana przez Urząd Marszałkowski Województwa Łódzkiego ruszyła dokładnie 15 czerwca 2014 roku. Wówczas na jedną trasę wyjechało zaledwie sześć z dwudziestu elektrycznych zespołów trakcyjnych.

Zdałoby się powiedzieć – jak ten czas szybko mija. Niedawno zastanawialiśmy się którędy poprowadzone zostaną trasy i czy będzie wystarczające zainteresowanie wśród klientów kolejowych. Dzisiaj praktycznie wiemy już wszystko, a nawet jeszcze więcej. Setki pasażerów przemierza województwo w codziennych dojazdach do pracy czy szkoły

Warto pamiętać, że to nie jest sto procent aktualnej mocy, którą Łódzka Kolej Aglomeracyjna ma z siebie wydobyć. Od czerwca tego roku do obsłużenia będzie jeszcze jedna kolejowa trasa. Chodzi oczywiście o połączenie Łódź Kaliska – Kutno – Łódź Kaliska, które do tej pory obsługują Przewozy Regionalne.

fot. Daniel Siwak

Przewoźnicy – szczególnie ci młodzi – zawsze stawiają sobie pewne progi jeśli chodzi o ilość przewiezionych pasażerów. Z jednej strony wyznacza to pewne konkretne cyfry w zestawieniu, z drugiej ma motywować przy przyciąganiu do siebie nowych podróżnych. No bo nie można przecież spocząć na laurach i czekać aż sami przyjdą. To tak nie działa. – Przewozy inaugurowaliśmy czternastoma połączeniami, które obsługiwało sześć jednostek. W chwili obecnej pociągów jest szesnaście, a połączeń ponad dziewięćdziesiąt. Cieszy nas dobra i stale rosnąca frekwencja, bo to sygnał, że mieszkańcy coraz chętniej korzystają z kolei – komentował Andrzej Wasilewski, prezes Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej. Zresztą już o tym kiedyś wspominałem, że kolej w Łodzi zaczyna być postrzegana na nowo. I bardzo dobrze, że tak się dzieje.

Mam tutaj na myśli postrzeganie pociągu, jako środka wpisującego się w system transportu publicznego w mieście i aglomeracji. Pamiętam z dawnych lat, że ilekroć byłem w Warszawie to starałem się korzystać z kolei, jeśli kursowała po mojej trasie dojazdu. Zresztą tam zachęcała mnie w jakiś sposób zintegrowana taryfa, czyli możliwość przejazdu pociągiem na bilecie 24-godzinnym. To fajny sposób, bo mimo kolejowych przystanków omija się główne trasy i nie stoi się w codziennych korkach. Jeśli chodzi o moje miasto to pamiętam, iż wielokrotnie korzystałem z dawnego połączenia Łódź Fabryczna – Łódź Widzew. Przesiadka z tramwaju lub autobusu na pociąg była ciągle najlepszym sposobem na szybkie i tanie dotarcie do wschodnich rejonów miasta. Dlatego na przekór wszelkim negatywnym opiniom próbuję ludzi przekonywać, że pociągiem po Łodzi da się podróżować.

Tak naprawdę w dzisiejszym tekście najważniejsza jest pewna liczba – 420314. Myślę, że nie będzie w tym żadnej wielkiej zagadki. Otóż jest to ilość pasażerów, jaką Łódzka Kolej Aglomeracyjna przewiozła w okresie od 15 czerwca 2014 roku do 25 stycznia 2015 roku. Gdyby to rozbić bardziej szczegółowo, to w okresie od startu ŁKA aż do grudniowej zmiany rozkładów jazdy z oferty samorządowego przewoźnika skorzystało 262.6 tysięcy podróżnych. Natomiast przez pozostały okres, czyli nieco ponad miesiąc (od 14 stycznia 2014 – 25 stycznia 2015) Flirtami3 pojechało blisko 158 tysięcy podróżnych. Z takich ciekawostek można wspomnieć, że rekordowym dniem pod względem przewiezionych pasażerów okazał się piątek, 23 stycznia. Wówczas z usług opisywanego przewoźnika skorzystało aż 5,3 tysięcy osób, co dałoby średnią 57 pasażerów w każdy Flircie3.

fot. Daniel Siwak

No, ale co można powiedzieć o samej strukturze kursów? Na trasie z Łodzi do Sieradza są to na pewno ci sami pasażerowie, którzy dojeżdżali wcześniej pociągami Przewozów Regionalnych. Zapewne znaleźli się i tacy, których do podróży koleją zachęcił nowoczesny tabor ŁKA. Podobne wnioski można wysnuć jeśli chodzi o trasę z Łodzi do Łowicza. Tutaj znów możemy mówić o podróżnych, którzy wcześniej dojeżdżali Przewozami Regionalnymi oraz takich, których przyciągnął lepszy standard podróży. Jeżeli chodzi właśnie o to, to Flirty3 od Stadlera są naprawdę komfortowymi EZT-ami. Myślę, że podobnymi prawidłami spokojnie możemy kierować się w przypadku połączenia z Łodzi do Kutna. Z kolei Trasa z Łodzi do Koluszek w obecnym kształcie, to raczej uzupełnienie już istniejącej oferty. Poza zdecydowanie droższymi pociągami TLK, kursują także pociągi REGIO i interREGIO Przewozów Regionalnych. Jeśli chodzi o połączenie Łodzi ze Zgierzem od strony Widzewa pewną część pasażerów stanowią na pewno posiadacze biletów w taryfie WBA w strefach 0 i A, korzystający z przystanków Łódź Marysin i Łódź Arturówek.

Oczywiście nie można zapomnieć także o użytkownikach biletów w taryfie WBA. Ten rodzaj oferty w odpowiedniej strefie daje możliwość korzystania z lokalnej komunikacji oraz komunikacji miejskiej w stolicy regionu. Jeśli chodzi o kierunek Łódź – Pabianice – Łódź, to korzystając z biletów w strefach A i A+ pociąg staje się konkurencyjny czasowo do peryferyjnie zakończonego w dzielnicy tramwaju (linia 41) czy prywatnych busów. Podobnie jest na trasie Łódź – Zgierz – Łódź, gdzie w strefach A i A+ znów możemy nieco szybciej dojechać niżeli komunikacją miejską (linia 16 i 46), którą podróż do Centrum miasta trwa dłużej. Naturalnym zachowaniem będzie więc fakt, iż same władze naszego regionu są zadowolone z dotychczasowych wyników Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej. – Z miesiąca na miesiąc mogliśmy obserwować rosnącą liczbę połączeń i pociągów kursujących po torach w województwie. Wprowadzenie nowego przewoźnika nastąpiło bez żadnych problemów i z korzyścią dla podróżnych, o czym świadczy dobry wynik przewiezionych pasażerów – powiedział Witold Stępień, marszałek województwa łódzkiego. Ponad 420 tysięcy pasażerów nie jest złym wynikiem. Dlatego może nie tak od razu, ale kwestia przewiezienia półmilionowego pasażera, to tak naprawdę kwestia czasu. Myślę, że stanie się to jeszcze przed wakacjami. Ciekaw jestem co ów półmilionowy pasażer otrzyma w prezencie od spółki?

Myślę, że nie przesadzę jeśli napisze, iż Łódzka Kolej Aglomeracyjna dołączyła do wąskiego grona przewoźników wojewódzkich. Pośród nich mamy takie spółki jak: Koleje Mazowieckie (KM), Koleje Dolnośląskie (KD), Koleje Wielkopolskie (KW), Koleje Śląskie (KŚ), Koleje Małopolskie (KM) czy Pomorską Kolej Metropolitalną (PKM). Z pewnego kronikarskiego obowiązku chciałem krótko wspomnieć o trzech ostatnich. Otóż Koleje Śląskie były znakomitym przykładem jak nie należy robić spółki kolejowej oraz co wychodzi z przerostu formy nad treścią (chęci obsłużenia całego regionu zbyt małą ilością taboru). Kiedy zostały przejęte wszystkie połączenia w regionie… doszło do paraliżu. Koleje Małopolskie to jeden z najmłodszych przewoźników samorządowych, który na razie ma 10, ale planuje mieć w swojej flocie od 30 do 50 pojazdów szynowych. Natomiast PKM warto przypomnieć w kontekście ciekawej integracji z miejskim transportem publicznym. Mam tutaj na myśli system “door to door” dla pociągu i tramwaju na przystanku PKM Gdańsk Brentowo.

fot. Daniel Siwak

Jak, jak wspomniałem na początku, póki kolejne działania zmierzają w kierunku uruchomienia ostatniego na tym etapie połączenia. Połączenie Łódź Kaliska – Kutno – Łódź Kaliska ma ruszyć już 14 czerwca tego roku, czyli dzień wcześniej niż zeszłoroczny start Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej. Przy obsłudze tej trasy zaplanowano 20 połączeń dziennie co daje nam 10 pociągów do Kutna i 10 pociągów do Łodzi. To z kolei daje nam na odcinku Łódź Kaliska – Zgierz – Łódź Kaliska po 20 pociągów ŁKA dziennie w obu kierunkach. Dotychczasowy przewoźnik – Przewozy Regionalne znika regularnie z tej trasy. Pozostanie mu jedynie obsługa połączenia interREGIO Łódź Kaliska – Toruń Wschodni. Zapewne wraz z uruchomieniem czerwcowego połączenia, oferta Wspólnego Biletu Aglomeracyjnego w strefie D+ zostanie rozszerzona o komunikację miejską MZK Kutno.

Plany Urzędu Marszałkowskiego Województwa Łódzkiego co do swojej spółki kolejowej są duże. Zapewne do końca nowej perspektywy unijnej pociągi Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej pojadą w nowych kierunkach. Na pewno będzie to Piotrków Trybunalski i Tomaszów Mazowiecki, ale także Opoczno czy Bełchatów. To z kolei wymusza niejako budowę nowych czy przebudowę istniejących przystanków kolejowych oraz modernizację infrastruktury torowej na tych trasach i nie tylko. Wiadomo już, że również w nowej perspektywie zrealizowane mają być przystanki Łódź Retkinia, Łódź Warszawska, Łódź Radogoszcz Wschód czy Łódź Zarzew. Wraz z budową tunelu średnicowego pod miastem powstać mogą także Łódź Centrum (Kościuszki/Zachodnia – Zielona), Łódź plac Hallera (Łódź Polesie), Łódź Ogrodowa (na tyłach Manufaktury) oraz Łódź Koziny (przy skrzyżowaniu alei Włókniarzy i ulicy Srebrzyńskiej).

Oczywiście prócz inwestycji przystankowo-torowych, które leżą po stronie PKP Polskich Linii Kolejowych. Trzeba zakupić nowy tabor do obsługi kolejnych połączeń, a przy tym mówi się o kolejnych 13-15 elektrycznych zespołach trakcyjnych. Jednak mogą być to już nieco dłuższe pojazdy niżeli Flirty3 tak, aby pomieściły większą liczbę pasażerów. Wówczas takie pojazdy można byłoby wysyłać na trasy o większym natężeniu ruchu pasażerskiego. Warto pamiętać, że ŁKA mogłaby wozić także już teraz zmodernizowanymi przez województwo łódzkie elektrycznymi zespołami trakcyjnymi EN57. Jednak te na razie pozostaną w strukturze Przewozów Regionalnych, gdzie kursują m.in. na trasie Łódź – Skierniewice (REGIO) czy Łódź – Warszawa (interREGIO). Naturalnie, że wraz nowymi pociągami trzeba będzie zatrudnić kolejnych konduktorów, kierowników pociągów, maszynistów czy ajentów kas w tych miejscowościach. Także najbliższa przyszłość Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej rysuje się bardzo ciekawie. Najważniejsze, aby rozwój spółki pociągnął zmiany dla pasażerów.

Dodaj komentarz

Kliknij tutaj, aby dodać komentarz

ARCHIWUM

STREFA SPOŁECZNOŚCIOWA

DOCENIASZ MOJĄ PASJĘ?

Postaw mi kawę na buycoffee.to

INFORMATOR KOMUNIKACYJNY