transportowy komentarz

Zbliża się koniec honorowania biletów kolejowych w Łodzi? [KOMENTARZ TYGODNIA]

fot. Daniel Siwak

Zapraszam na kolejną odsłonę Transportowego Komentarza Tygodnia. Tym razem miałem wielki dylemat, któremu tematowi poświęcić kolejny tekst. Mieliśmy w końcu między innymi społeczny odbiór ulicy Legionów, prezentację busów dla połączeń dowozowych województwa łódzkiego i Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej oraz deklarację wprowadzenia od wakacji bezpłatnego biletu na pociągi i autobusy wojewódzkie dla osób do 26 roku życia. Wybrałem ten ostatni.

W miniony wtorek na zapleczu Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej przy ulicy Lawinowej, zobaczyliśmy pierwsze 2 z 14 busów województwa łódzkiego, które będą wykorzystane na liniach dowozowych do pociągów ŁKA. Wydawało mi się, że to właśnie będzie najważniejszym tematem spotkania z dziennikarzami. Po kilku minutach okazało się, że niekoniecznie. Marszałek województwa łódzkiego Grzegorz Schreiber przekazał, że chciałby od 1 lipca tego roku wprowadzić wojewódzki bilet 0 zł – na pociągi i autobusy dowozowe – jako element walki z wykluczeniem komunikacyjnym.

Walka z wykluczeniem komunikacyjnym od najwłaściwiej strony

Samorządowiec dodał, że to właśnie ludzi młodych – tych do 26 lat – trzeba wesprzeć w tym procesie, bo często podróżują, a nie każdy ma samochód. Odniosłem wrażenie, że to walka z wykluczeniem komunikacyjnym, ale od niewłaściwej strony. Żeby nie powiedzieć więcej – to obietnica wyborcza przed zbliżającymi się wyborami 7 kwietnia. Obecny marszałek województwa także w nich startuje. Teraz, nawet jeżeli coś nie ma tła wyborczego, to może zostać uznane za taką aktywność.

Przy okazji tego pomysłu warto zastanowić się, czy korzystny dla pasażera jest darmowy bilet i niezbyt atrakcyjna oferta połączeń, czy w miarę częste kursy, za które trzeba po prostu zapłacić w postaci biletu? Myślę, że jednak przeważa to drugie. Poza tym na równi z osobami do 26 lat, jako tymi wykluczonymi komunikacyjnie, postawiłbym seniorów często także nieposiadających samochodu. Ci to dopiero mają problemy z dojazdem gdziekolwiek. I nie myślę tutaj tylko o mitycznym ryneczku, ale np. do lekarza.

Jako ciekawostkę w temacie wojewódzkiego biletu 0 zł mogę wspomnieć spotkanie polityków Lewicy. W miniony piątek Agnieszka Smoręda z partii Razem, kandydatka do Sejmiku Województwa Łódzkiego z ramienia KKW Lewica, również poruszyła ten temat. Chciałaby, żeby studenci do 26 roku życia mieli także darmowe przejazdy koleją, a dokładnie pociągami Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej. Jak tłumaczyła, ŁKA to najszybszy środek do poruszania się po mieście.

Wojewódzki bilet 0 zł to koniec wspólnego honorowania biletów w Łodzi?

Wszystko fajnie, ale powstaje pewien problem. Jak już wiemy, miasto Łódź płaci Łódzkiej Kolei Aglomeracyjnej i Polregio rekompensatę z tytułu honorowania biletów Lokalnego Transportu Zbiorowego w Łodzi. W 2023 roku było to około 5 mln złotych. W “Wyborczej” pisałem rok temu, że to najlepiej wydane miliony na komunikację miejską. Zresztą, nadal tak twierdzę i cieszę się, że Prawo i Sprawiedliwość rządzące regionem łódzkim, kolejny rok kontynuuje ten mechanizm. Wróćmy jednak do wspomnianego pomysłu.

Gdyby ów wojewódzki bilet 0 zł dla osób do 26 roku życia zaczął obowiązywać, mielibyśmy do czynienia z ciekawą sytuacją. Osoby mieszkające poza Łodzią i tak by musiały posiadać bilet okresowy, jeżeli regularnie kontynuują swoją podróż na terenie naszego miasta. Z kolei osobom mieszkającym w Łodzi i podróżującym na “Migawce”, bilet 0 zł nie będzie przydatny, bo i tak muszą kupić bilet LTZ. Chyba, że podróżowałyby na wojewódzkim bilecie 0 zł i resztę drogi pokonywały pieszo. I na pewno znajdą się tacy, którzy w ten sposób dojeżdżają i mają blisko – zarówno na dworzec czy do szkoły/pracy. Jednak może to być mniejszość.

Żeby nie komplikować sytuacji widzę tutaj konieczność np. wprowadzenia honorowania, czyli rekompensaty przez województwo łódzkie Zarządowi Dróg i Transportu w Łodzi (miastu Łódź). Wówczas wojewódzki bilet 0 zł – analogicznie do biletów LTZ w pociągach – mógłby być honorowany w autobusach i tramwajach MPK Łódź w granicach miasta. Być może nie obędzie się też bez zrewidowania kwoty rekompensaty jaką Łódź przekazuje spółkom kolejowym. Inaczej będziemy na dobrej drodze do zniszczenia świetnie funkcjonującego honorowania (którego wiele miast w Polsce może pozazdrościć) w imię wyborczych obietnic. W tle jest możliwa także podwyżka cen biletów, czyli przerzucenie kosztów na pasażera, co byłoby już w ogóle bardzo złym posunięciem.


PODOBAJĄ CI SIĘ PORUSZANE TEMATY?
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Dodaj komentarz

Kliknij tutaj, aby dodać komentarz

ARCHIWUM

STREFA SPOŁECZNOŚCIOWA

DOCENIASZ MOJĄ PASJĘ?

Postaw mi kawę na buycoffee.to

INFORMATOR KOMUNIKACYJNY