bilety i taryfy komunikacja miejska pasażerowie

Przez dwa lata dłuższa jazda na biletach czasowych w Łodzi

fot. Daniel Siwak

Sezon remontowy w pełni. Od dwudziestu dni w kilku rejonach Łodzi, intensywnie pracują ekipy drogowców. Zrywają asfalt, demontują tory, bo czasu na ukończenie jest stosunkowo mało. Sporo łodzian nadal korzysta z miejskich tramwajów i autobusów. Jednak zmiany tras oraz częściowe wprowadzenie wakacyjnych rozkładów sprawiło, że czas podróży się wydłużył.

To z kolei powodowało, że trzeba było kasować na parę dodatkowych minut kolejny bilet. Nie wszystkim zaczęło się to opłacać. Jednak teraz weszła w życie uchwała ułatwiająca podróżowanie w czasie wielkich remontów w Łodzi. Ku zadowoleniu wielu pasażerów, taka sytuacja potrwa aż do końca października 2015 roku.

Uchwała, której inicjatorką była prezydent Łodzi Hanna Zdanowska, przewiduje zmianę interwałów czasowych w czterech najpopularniejszych biletach Lokalnego Transportu Zbiorowego w Łodzi. Chodzi o normalny i ulgowy bilet 20-minutowy oraz o normalny i ulgowy bilet 40-minutowy.

fot. Daniel Siwak

Teraz pasażerowie nie powinni martwić się tak bardzo o czas podróży. Procedura formalna już się zakończyła i od dzisiaj (20 lipca) zostały wydłużone czasy przejazdu przy dwóch wspomnianych rodzajach biletów.

Tym sposobem mieszkańcy Łodzi i turyści na biletach za 1,30 zł (ulgowy) i 2,60 zł (normalny) pojadą aż 40 minut. Z kolei na biletach za 1,70 zł (ulgowy) i 3,40 zł (normalny) będzie można udać się aż w godzinną podróż. Dla przykładu, na tym ostatnim bilecie można by przejechać linią 8 z Chochoła na Augustów, linią 43 z placu Wolności do Lutomierska, czy linią 69A z Kusocińskiego na dworzec Łódź Widzew czy linią 82 z Wydawniczej do Stróży.

Jednak w tym całym szale dogadzania łodzianom w czasie remontów, zapomniano o jednym. W obowiązującej taryfie nadal znajduje się podstawowy bilet 60-minutowy w nieco wyższej cenie. W uchwale nr LXV/1382/13, zmieniającej uchwałę w sprawie ustalenia opłat za usługi przewozowe lokalnego transportu zbiorowego w Łodzi, nie ma słowa o czasowym wyłączeniu tego biletu.

Tym sposobem mamy teraz dwa bilety dające możliwość jazdy do godziny za 1,70 zł (ulgowy) i 3,40 zł (normalny) oraz za 2,20 zł (ulgowy) i 4,40 zł (normalny). Teraz od uczciwości kioskarzy czy sprzedawców oraz od naszej wiedzy zależy, który z biletów kupimy.

komentarzy

Kliknij tutaj, aby dodać komentarz

  • Na razie nawet na biletach z biletomatów drukowane jest "20 minut". Za to na samych wyświetlaczach biletomatów można wybrać… "bilety 20-minutowe ważne do 40 minut".

  • Mój błąd. Znów użyłem zbyt ogólnego skrótu myślowego. Chodziło, że w owej uchwale nie ma wprost stwierdzenia dotyczącego biletów "starych" biletów 60-minutowych. Widziałem, że kilku kioskarzy wystawiło treść tej uchwały, jako podkładkę więc stwierdzenia:
    – 2) w załączniku Nr 3 skreśla się pkt I.1 lit. „c”;
    – 3) w załączniku Nr 4 skreśla się pkt I.1 lit. „c”.
    nie wiele mówią bez dostępu do źródła.

    Co do tych samych biletów, czyli "starych" 60-minutówek, ZDiT twierdzi, że polecił wycofać nominały za 2,20 zł (ulgowy) i 4,40 zł (normalny). Jednak jak pisałem, to od uczciwości kioskarzy oraz naszej wiedzy zależy, który z biletów kupimy.

    Z ostatnią kwestią też raczej chyba bym na cuda nie liczył. Zapewne duża partia biletów za 1,30 zł i 2,60 zł oraz za 1,70 zł i 3,40 zł została już wydrukowana. Dlatego wątpię, aby zmienili treść na biletach do końca roku. Wydaje mi się, że sami łodzianie wiedzą o wydłużeniu czasów, gorzej z turystami. Bardziej racjonalne wydaje się wydrukowanie stosownej adnotacji na biletach obowiązujących już od 2014 roku.

  • "Jednak w tym całym szale dogadzania łodzianom w czasie remontów, zapomniano o jednym. W obowiązującej taryfie nadal znajduje się podstawowy bilet 60-minutowy w nieco wyższej cenie. W uchwale nr LXV/1382/13, zmieniającej uchwałę w sprawie ustalenia opłat za usługi przewozowe lokalnego transportu zbiorowego w Łodzi, nie ma słowa o czasowym wyłączeniu tego biletu. "

    Nieprawda. W uchwale jak byk jest napisane:
    >>>>>>
    2) w załączniku Nr 3 skreśla się pkt I.1 lit. „c”;
    3) w załączniku Nr 4 skreśla się pkt I.1 lit. „c”.
    >>>>>>
    Co dokładnie zostaje skreślone, proponuję sprawdzić samemu. Żeby daleko nie szukać – treści uchwał (pierwotnej i zmieniającej) można znaleźć na stronie MPK.

    Oczywiście cały czas pozostaje kwestia biletów 60-minutowych pozostających w obrocie. Tutaj też można wybrnąć z sytuacji. Taki bilet w połączeniu z dwiema obecnymi 60-minutówkami (starymi 40-minutówkami) i jedną "cegiełką" za 40 bądź 80 groszy daje bilet całodobowy. Uczciwy i zorientowany w cenach biletów kioskarz (ostatnio chciałem kupić bilet w kiosku w Krakowie; w Łodzi nie raz spotkałem się ze sprzedażą dwóch biletów ulgowych za normalny, tymczasem tam kioskarka, której zostały same bilety ulgowe, nie potrafiła mi udzielić informacji, czy u nich też wolno coś takiego zrobić) może po prostu zamiast kolejnej partii biletów całodobowych zamówić partię "cegiełek" (rzadko dostępnych w kioskach) w ilości równej pozostałym na stanie starym 60-minutówkom.

    Ja tu widzę inny problem. Z biletami będącymi już w obrocie nic się nie da zrobić, ale znając MPK, teraz prawdopodobnie cały czas drukowane są bilety za 1,30 zł z nadrukowanym czasem przejazdu 20 minut i bilety za 1,70 zł z nadrukowanym czasem 40 minut, co może dezorientować pasażerów. Gdy taka sama operacja miała miejsce podczas budowy ŁTR-u, z tego co kojarzę, na biletach 10-minutowych (które wówczas były jedynym nominałem z nadrukowanym czasem przejazdu) drukowanego nominału nie zmieniono. Szczytem absurdu będzie sytuacja, w której stare czasy przejazdu znajdą się na biletach z nowymi nominałami na przyszły rok (2014).

  • To skoro brakuje im kasy, to dlaczego drastycznie obniżają ceny biletów? A skoro już musieli obniżać to zamiast tego trzeba było obniżyć ceny dobówek (np. do 10 zł i 11 za podmiejski – mniej niż trzykrotności podstawowego biletu 40-minutowego) żeby zachęcić łodzian do korzystania na codzień z tego typu biletów i jeszcze bardziej odzwyczaić wszystkich od czasówek.

  • Cięcia połączeń nie wynikają tylko z chęci rozmontowywania komunikacji w Łodzi. Swoje podłoże mają także w diametralnie niskich nakładach finansowych i kolejnej groźbie szukania na szybko brakujących złotówek pod koniec roku. Na takie rarytasy jak takt co 7,5 minuty bym nie liczył.

  • Ech, promowanie biletów czasowych to jednak pomyłka. Zamiast tego mogli np. zrezygnować z części wakacyjnych cięć i rozpocząć dyskusję nad zmianami na ŁTR od września (kończy się unijna gwarancja), czas wyciąć w cholerę 16 i podbić bazowy takt ŁTRu do 7,5 minuty (w międzyszczytach i weekendowe szczyty 10, poza nimi 12), skasować 15A, w zamian podbijając takt na 15 też do 7,5 min. Do Zgierza 4, może z rozkładem pisanym tak, żeby nie grupowało się z każdym roboczym 46, z zapewnioną dogodną przesiadką z/na 11.

ARCHIWUM

STREFA SPOŁECZNOŚCIOWA

DOCENIASZ MOJĄ PASJĘ?

Postaw mi kawę na buycoffee.to

INFORMATOR KOMUNIKACYJNY