fot. Daniel Siwak
transportowy flesz

Transportowy flesz miesiąca. #grudzień 2019

W październiku doszło do nieoczekiwanej zmiany lidera konsorcjum budującego tunel średnicowy w Łodzi – jest nim teraz Przedsiębiorstwo Budowy Dróg i Mostów z Mińska Mazowieckiego. W listopadzie tramwaje ze względów technicznych już nie wjechały na ulice Legionów (od ul. Gdańskiej do Zielonej), Cmentarną i Srebrzyńską. A co ciekawego działo się w minionym miesiącu? Zapraszam na „Transportowy flesz miesiąca” grudnia 2019.

Grudzień to czas radosny, bo są Mikołajki, a potem Wigilia. Generalnie ostatni miesiąc w roku jest miesiącem dawania i otrzymywania prezentów. Niestety pasażerowie łódzkiej komunikacji wielkich podarków nie otrzymali. Nawet napisałbym, że wszystko jest tylko na otarcie łez. Z jednej strony do samych Pabianic można nadal dojechać, ale już tylko autobusem zastępczym, i to z przesiadką w Ksawerowie. Z drugiej strony darmowa komunikacja w drugi weekend grudnia, to zobowiązanie prezydent Hanny Zdanowskiej. Cieszę się natomiast, że łódzcy prowadzący kontynuowali akcję “Mikołaje wożą łodzian”, bo to bardzo fajna oddolna inicjatywa motorniczych i kierowców MPK Łódź.

Tramwajem do Pabianic po nowemu

Z ogólnej perspektywy dobrze, że któraś z linii podmiejskich doczekała się modernizacji jako pierwsza. Władze Ksawerowa i Pabianic były bardzo zdeterminowane, aby pozyskać środki na ten cel. No i z pomocą Urzędu Marszałkowskiego Województwa Łódzkiego, na szczęście się udało. Teraz, żeby było dobrze, to pasażerowie muszą się przemęczyć. Męczące mogą być póki co przesiadki, bo tramwaje linii 41 (MPK Łódź) dojeżdżają tylko do ulicy Cegielnianej w Ksawerowie.

W tym miejscu trzeba zmienić środek transportu na autobusy zastępcze linii Z41 (MZK Pabianice). Te jadą dalej w stronę krańcówki przy ul. Wiejskiej. I tak do wiosny przyszłego roku, bo wtedy zamiast krótkich pojazdów, komunikację zastępczą mają obsługiwać przegubowe autobusy z Łodzi – już bezpośrednio z placu Niepodległości. Wszystko na to wskazuje, że będzie to nowy przewoźnik, który będzie podwykonawcą MPK Łódź, któremu brakuje w ostatnich miesiącach pracowników.

Mikołaje znów wozili łodzian

O akcji “Mikołaje wożą łodzian” pisałem po raz pierwszy sześć lat temu, jeszcze za dziennikarskich czasów. W Wigilię 2013 roku kilkunastu kierowców autobusów w czasie pracy założyło czapki świętego mikołaja, albo inne ozdoby mikołajowe. Była to oddolna inicjatywa pracowników przewoźnika, do której z pewną rezerwą podeszły władze spółki. Z roku akcja na rok stała się ciekawym elementem w grudniowym kalendarzu. W tym roku nieco się rozrosła i objęła wszystkie cztery zajezdnie tramwajowe i autobusowe oraz Zakład Przewozu Osób Niepełnosprawnych.

Pracownicy MPK Łódź w mikołajowych czapkach jeździli 6, 24, 25 oraz 26 grudnia, niektórzy także już w nowych strojach służbowych. Dodatkowo między 6 a 8 grudnia – w nagrodę za rekordową frekwencję w tegorocznych wyborach parlamentarnych – pasażerowie mogli podróżować bezpłatnie. Posiadacze Migawek niestety nie dostaną zwrotu za te wcześniej opłacone trzy dni. A może dostaną, wszak umowa przewozu pomiędzy przewoźnikiem a pasażerem została zawarta.

Nowości na trasach podmiejskich

MPK Łódź ogłosiło na swoim Facebooku, że zawarło umowę na podwykonawstwo z firmą BP Tour z lubelskich Bełżyc. Przewoźnik zwyciężył (100/100 pkt.) z kujawsko-pomorską Arrivą Bus (80,87/100 pkt.). Oznacza to, że na czterech liniach zastępczych – 43A, 43B, Z45 oraz Z46, wkrótce nie zobaczymy już żółtoczerwonych autobusów miejskiego przewoźnika. Najpóźniej do połowy kwietnia 2020 roku BP Tour powinien przejąć obsługę czterech linii zastępczych do Konstantynowa Łódzkiego, Lutomierska, Zgierza oraz do Ozorkowa.

Dla pasażerów – choć będzie to inna firma – formalnie nic się nie zmieni. Skargi czy pochwały trzeba będzie przesyłać też do MPK Łódź, a do zatrzymania przyjedzie ich nadzór ruchu. Wiadomo na pewno, że łącznie zadysponowanych będzie 13 brygad, a większość z nich to pojazdy przegubowe, oczywiście niskopodłogowe, z biletomatem i klimatyzacją. Kwestia pozyskania kierowców to jedno, ale ciekawość wywołuje również jaki tabor przewoźnik zaproponuje dla Łodzi.

Dąbrowskiego wreszcie otwarta

Łódzcy kierowcy w ostatnich miesiącach wystawieni byli na ciężką próbę. Zamknięta ulica Nawrot, Sienkiewicza, aleja Śmigłego Rydza, aż wreszcie także Dąbrowskiego. Jako pierwszy został zmodernizowany odcinek od alej Śmigłego Rydza do ulicy Podgórnej. Wymienione zostało torowisko dla tramwajów oraz jezdnia, a skrzyżowanie z Podgórną zyskało sygnalizację świetlną. Jako ostatni, a zarazem kończący całość inwestycji, został oddany odcinek od ulicy Rzgowskiej do ulicy Łomżyńskiej. Torowisko tramwajowe zostało przeniesione poza jezdnię, a na skrzyżowaniu z ulicą Łomżyńską zamontowano sygnalizację świetlną.

Jednak najbardziej kluczowe okazało się skrzyżowanie z ulica Kilińskiego. Zmieniono jego geometrię, powstały wspólne autobusowo-tramwajowe przystanki oraz przestało być równorzędne. Niestety lawinowo zaczęły zdarzać się tam kolizje, ale teraz działa już sygnalizacja. Jak będzie podróżowało się kierowcom przez jedną z głównych ulic Dąbrowy? Najbliższe tygodnie to pokażą. Warto jednak dodać, że kilka miesięcy zamknięta będzie pobliska ulica Rzgowska – od Dąbrowskiego do Broniewskiego.

A Waszym zdaniem, które wydarzenie zasługuje na miano najważniejszego w grudniu 2019 roku? Dajcie znać w komentarzach pod tym tekstem.

Dodaj komentarz

Kliknij tutaj, aby dodać komentarz

ARCHIWUM

STREFA SPOŁECZNOŚCIOWA

DOCENIASZ MOJĄ PASJĘ?

Postaw mi kawę na buycoffee.to

INFORMATOR KOMUNIKACYJNY